" W końcu się poddajesz. Nie walczysz,
nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz
obojętnym wzrokiem na to, co Cię
otacza i już nie potrafisz zrozumieć
o co było to zamieszanie. Nie interesuje
Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może
zranić. Zgadzasz się na wszystko.
Umarłaś, sama przyznaj ".
Autor nieznany
Fot. z int.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz