'' M - Czarny poniedziałek
Moment, kiedy się zapalają jednocześnie wszystkie lampy uliczne w mieście. Moment, kiedy mówisz to niepojęte '' nie '' i nagle nie wiem, co z tym robić dalej: umrzeć? wyjechać? nie zareagować? Moment w słońcu, kiedy cię obserwuję z okna autobusu, masz inną twarz niż w chwilach, kiedy wiesz, że patrzę - a teraz mnie nie widzisz, patrzysz w nic, w błyszczącą szybę, za którą niby jestem. Już nie ja, nie ze mną, nie w ten sposób, nie tutaj. Może się wydarzyć wszystko, bo wszystko się wydarza. Wszystko określają trzy podstawowe pozycje: mężczyzna na kobiecie, kobieta na mężczyźnie albo to, co teraz - kobieta i mężczyzna przedzieleni światłem ''.
Autor nieznany
Fot. z int.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz